Czy uważasz, że ten film ma posmak deja vu? Masz rację. Ale to nowe oglądanie będzie jeszcze bardziej męczące dla twoich nerwów. Przygotuj się, świat może wkrótce zobaczyć nadchodzący odcinek „Trump vs. Biden 2”.
To jedna z możliwych konsekwencji nowego skandalu wokół Donalda Trumpa od tego tygodnia, prawie dwa lata po jego klęsce na korzyść Demokraty. Podczas przeszukania FBI w domu byłego prezydenta na Florydzie skonfiskowano „ściśle tajne” dokumenty, co mogło łamać przepisy dotyczące bezpieczeństwa narodowego.
Paradoksalnie te rewelacje mogą wzmocnić byłego biznesmena, który już pozornie flirtował z nową kandydaturą w wyborach prezydenckich w 2024 roku, pozwalając mu ponownie przedstawić się jako męczennik.
„Już wcześniej myślałem, że będzie startował, dziś jestem jeszcze bardziej przekonany” – powiedziała republikańska senator Lindsey Graham w Fox News.
Jednak zdaniem ekspertów, jeśli były prezydent rzeczywiście się zadeklaruje, to pewne jest, że zrobi to również Joe Biden. Nawet będąc najstarszym prezydentem USA, mając 79 lat, Demokrata uważa za swój historyczny obowiązek uwolnienie Ameryki od Donalda Trumpa.
W przeciwieństwie do 2020 r. Tym razem role zostaną odwrócone, z Joe Bidenem na stanowisku, przeciwko Donaldowi Trumpowi jako przeciwnikowi.